Czy warto jechać na wakacje z dziećmi?

Czy warto jechać na wakacje z dziećmi?

Okres po narodzeniu dziecka jest bardzo intensywny. Pod względem fizycznym i emocjonalnym. Nic więc dziwnego, że po niekończącym się maratonie niepewności i nocnego wstawania, młodym rodzicom bardzo zależy na zasłużonym wypoczynku. Pojawiają się jednak opinie, że wyjazd choćby nad morze z dzieckiem nie jest tak dobrym pomysłem, jak mogłoby się wydawać.

Potrzeba odpoczynku

Potrzeba odpoczynku i chwilowej zmiany dla uwolnienia myśli jest potrzebą, jak najbardziej, zrozumiałą. Nic dziwnego, że przed okresem urlopowym, wiele osób zapamiętale planuje swoje wyczekiwane wyjazdy. Nie inaczej jest w przypadku młodych rodziców, którzy przecież jeszcze przed narodzeniem dziecka zakładali, że ich życie nie zmieni się aż tak. Czy to słuszne podejście?

W Internecie można spotkać wiele żarliwych dyskusji na ten temat. Fora wypełnione są żalami osób, które z dzieckiem wyjechały i bardzo tego żałują. W końcu taki mały człowiek nie zmienia swoich stałych przyzwyczajeń, tylko z powodu znajdowania się w innym miejscu niż zazwyczaj. Jest to zajmowanie się dzieckiem, które płacze i swoje humory, tylko w trochę ładniejszym niż zwykle miejscu.Wśród wad wymienia się też kwestie bezpieczeństwa dzieci, utrudniony dostęp do opieki medycznej oraz obawę przed zbytnim zestresowaniem malucha. Oczywiście wszystkie te argumenty są niebezpodstawne. Ale czy to oznacza, że trzeba z takich przyjemności, jak wyjazd nad morze z dzieckiem zrezygnować?

Komu w drogę…!

Oczywiście, że nie. Prawda jest taka, że to jaki odbiór swojego własnego urlopu z dzieckiem będziemy mieli, zależy w głównej mierze od oczekiwań. A te należy umieścić możliwie najniżej. Bo oczywistym jest, że wyjazd z dzieckiem nie będzie przypominał wakacji z czasów bezdzietności. Wyjazd nad morze z dzieckiem nie będzie więc beztroskim odpoczynkiem.

Ale będzie okazją do chwilowego nieprzejmowania się innymi sprawami codzienności, co też będzie źródłem wytchnienia. Poza tym, trudno znaleźć coś, co na rozwój dziecka wpływałoby lepiej niż poznawanie świata od samego początku życia.